Powoli, malutkimi kroczkami, nieśmiało, jednak z coraz większą werwą nadchodzi. Przebija się przez resztki śniegu, promieniami słońca przeziera przez zachmurzone jeszcze niebo! Tak! To wiosna.
Już niedługo znów zagości w naszych domach, ogrodach, sercu. Jeszcze ujawniła się na dobre na świecie, jednak chcemy jej już, teraz! Mamy dość przygnębiających roztopów i zalegającego jeszcze gdzieniegdzie śniegu! Wiosna to nowe życie kwiatów, drzew, wnętrz! To właśnie we wnętrza można wprowadzić pierwsze symptomy wiosny!
Gdy tylko poczujemy pierwsze powiewy wiosny, odświeżamy mieszkanie, zmieniamy dodatki na bardziej żywe, dodające energii. Władać zaczyna mięta, róż, żółty, wszelkie pastele. Samozwańcze królowe wnętrz. Opanowują sofy, lampy, okna. Bez skrupułów pozbywają się zimowych barw, ciężkich i ciemnych zasłon, obrusów czy abażurów. Zaprzyjaźniają się z kwiatami, zwłaszcza żonkilami i hiacyntami. Wspólnymi siłami sprawiają, że nasze wnętrza nabierają uroku, dostarczają nam mnóstwa pozytywnej energii i domowego ciepła. Odciągają nasz wzrok od smutnych gałęzi drzew, nie obrośniętych jeszcze zielenią liści, w marzeniach prowadzą nas przez zieloną, rozkwitłą fiołkami. stokrotkami i mleczami łąkę. Układają nas na trawie, tak byśmy na lazurowym niebie, zgadywali kształty chmur.
To w dodatkach jest cała moc, w kilka minut możemy odmienić pomieszczenie o 180 stopni, nadać mu nowy wymiar, tak by przytulnie wprowadzały nas w wiosenny klimat. Tapety czy kolory ścian mogą nam się znudzić, a ich zmiana bądź co bądź wiązać się będzie z kolejnym czasochłonnym remontem. Poduszki, narzuty, zasłony, abażury łatwiej i szybciej zmienić. Rynek jest tak obfity w różnorodność tkanin, że możemy przebierać w różnych wzorach i kolorach. Delikatne róże, żywe zielenie, orzeźwiająca mięta czy soczysty żółty… Puść wodzę wyobraźni i wyobraź sobie takie właśnie dodatki zdominowały Twoje wnętrza. Wszystko to otulone delikatnym zapachem hiacynta. Nie, nie jesteś w pięknym ogrodzie… To Twój piękny, wiosenny salon.
